[ Pobierz całość w formacie PDF ]

stanie zgłębić; Tłumaczyło to jego
1 Schellenberg świadomie stara się przedstawić swojego rozmówcę jako kompletnego
idiotę, który nie jest w stanie zrozumieć nawet najprostszych problemów. W
rzeczywistości sprawy wyglądały nieco inaczej. W czasie wojny bardzo wy raznie
rysowały się tendencje Himmlera i SS do całkowitego podporządkowania sobie
szeregu szczególnie ważnych dziedzin życia państwowego III Rzeszy. Jedną z nich
był właśnie wywiad. Służby specjalne SS prowadziły więc ostrą i nie
przebierającą w środkach walkę z głównym rywalem  Abwehrą Canarisa, usiłowały
także podporządkować sobie placówki służby informacyjnej hitlerow skiego MSZ.
Ribbentrop doskonale rozumiał, że oznacza to nie tylko znaczne ograniczenie jego
prerogatyw, lecz wręcz poddanie personelu placówek zagranicznych kontroli
agentów RSHA (Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rze szy). Dlatego też zdecydowanie
przeciwstawił się tym tendencjom. W rezultacie Schellenberg uznał Ribbentropa za
swojego przeciwnika nr l i zdołał wymóc na Himmlerze obietnicę, że ten ostatni
postara się usunąć ministra spraw zagranicznych ze stanowiska.
171
zachowanie i działalność. Jak inaczej można by wyjaśnić nienawiść do Anglii? W
jaki sposób można by wytłumaczyć wielosłowie i wyniosłe maniery?
Jego próżność i ograniczoność wstrząsnęły mną. Ukazały jasno ograniczenia naszej
polityki zagranicznej, a także jej zasadniczą niekompetencję. Zarówno
Ribbentrop, jak i Hitler byli zdolni do skrajnych posunięć, nie wyłączając
bezwzględnego poświęcenia narodu niemieckiego, jeżeli uznali to za konieczne. W
czasie mojej pierwszej rozmowy z Ribbentropem jeszcze sobie tego nie
uświadamiałem, chociaż zarysy takiej właśnie polityki musiały już od dawna
istnieć. Instynktownie czułem jednak, że tak właśnie jest. Zarówno ja, jak i
Ribbentrop wiedzieliśmy, że stanowimy dwa odrębne światy.
Z drugiej strony Ribbentrop nie zapomniał całkowicie o moim istnieniu.
Członkowie jego otoczenia mówili mi nieraz, że dopytuje się o szczegóły mojej
kariery, a czasem wypowiada się w tym
duchu: Fuhrer ma rację. Schellenberg to tylko dekadencki prawnik. Polecił nawet
Lutherowi, aby ten przekazywał mu wszystkie szczegóły naszej współpracy i
notował wszelkie nieprzyjazne uwagi, jakie mogłem wypowiedzieć na jego temat lub
odnośnie sposobów prowadzenia przez niego polityki zagranicznej. Nigdy nie
potrafię zrozumieć, jak Hitler mógł w 1939 r. oświadczyć, że Ribbentrop jest
największym mistrzem w prowadzeniu polityki zagra-nicznej, jakiego miały Niemcy
od czasów Bismarcka.
ROZDZIAA XIII
Na wiosnę 1942 r. odbyła się konferencja, w której musiałem uczestniczyć,
zorganizowana przez Heydricha w zamku Hradczany w Pradze. Przygotowywałem się
właśnie do odlotu do Berlina, kiedy Heydrich poprosił, abym został jeszcze jeden
dzień i zjadł z nim obiad. Byłem wtedy przepracowany i zdenerwowany i trochę
mnie mierziła perspektywa wieczoru, który miał się prawdopodobnie przekształcić
w orgię pijacką. Tym razem jednak okazało się, że się myliłem i spędziliśmy
razem bardzo interesujący wieczór,
172
omawiając problemy, jakie wtedy najbardziej nurtowały Heydricha. Ku mojemu
zdziwieniu Heydrich odniósł się krytycznie do decyzji Hitlera przejęcia
naczelnego dowództwa nad armią. Nie wątpił on w zdolności Hitlera jako dowódcy
wojskowego, ale obawiał się, że Fiihrer nie sprosta dodatkowym obowiązkom.
Następnie zaczął lżyć generałów z Kwatery Głównej Wehrmachtu. Kiedy znajdowali
się w obecności Hitlera, przystawali na wszystko. Byli zbyt ociężali i zbyt
tępi, aby pomyśleć o możliwych trudnościach. Uświadamiali je sobie dopiero po
wyjściu z pokoju konferencyjnego1.
Heydricha oburzały zwłaszcza braki w zaopatrzeniu armii. Bekleidungsaktion
Goebbelsa  akcja, mająca na celu zebranie ciepłej odzieży dla wojska, została
przeprowadzona ze zwykłymi fanfarami, ale także z dużą dozą autentycznego
entuzjazmu. Jednakże nie zdołało to zapobiec temu, co się już stało. Heydrich
uważał, że za każdych stu żołnierzy, jacy zamarzli na froncie, ktoś w
kwatermistrzostwie armii, zaczynając od góry, winien być rozstrzelany. Było
zbrodnią wysyłać żołnierzy na front w letnich mundurach i kazać im znosić trudy
rosyjskiej zimy.
Marszałek polny von Brauchitsch, którego Hitler zdymisjonował, posłużył teraz
jako kozioł ofiarny. Oczywiście i on ponosił
1 Pretensje Heydricha sformułowane są w sposób dość charakterystyczny i zbliżony
do ujmowania problematyki kampanii na wschodzie w 1941 r. przez niektórych
współczesnych zachodnich historyków. Uważają oni, że główną przy czyną klęski
Wehrmachtu pod Moskwą było  zaskoczenie Niemców przez na dejście zimy". W
rzeczywistości odpowiedzialność za powstałą sytuację spada zarówno na Hitlera,
jak i na Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych (OKH). Hitler i wyżsi dowódcy
wojskowi doskonale chyba zdawali sobie sprawę z tego, że w połowie listopada w
środkowej części Rosji rozpoczyna się już zima, przy puszczali jednak, że po
poniesionych klęskach nastąpi załamanie i rozkład społeczeństwa radzieckiego, a
działania na wschodzie zostaną zakończone w prze ciągu 6 8 tygodni, tj. najwyżej
do września. Dlatego też nie przygotowano większych zapasów odzieży zimowej,
która w przypadku pomyślnej realizacji planów wojennych byłaby po prostu
niepotrzebna. To nie zima zaskoczyła Niem* ców w ZSRR, lecz twardy opór Armii
Radzieckiej. Rezultatem jego były ogromne straty Wehrmachtu, wynoszące wg gen.
Haldera do dnia 10 grudnia 1941 r. 775 078 żołnierzy (nie licząc chorych), tj.
prawie 25% stanu wojsk lado wych. Wyczerpały one siłę zaczepną armii niemieckiej
i stały się przyczyną cal kowitego załamania się hitlerowskich planów  wojny
błyskawicznej".
173
część winy, ale ci, którzy za to wszystko byli bezpośrednio odpowiedzialni,
siedzieli nadal w swoich zacisznych biurach, nieco otrzezwieni, połyskując
złotem epoletów oficerskich. Hitler . coraz bardziej polegaj na
Himmlerze, który był dobrym taktykiem i mógł wykorzystać swój obecny wpływ na
Fuhrera. Gdyby tylko zechciał posłuchać moich rad  powiedział Heydrich.
Następnie zatrzymał się krótko na sprawach Francji i Belgii. Pragnął wzmocnić
władzę SS i prawo do nominacji najwyższych dowódców SS i policji na tych
terenach, ponieważ w chwili obecnej nie należało się spodziewać opozycji
dowództwa Wehrmachtu2.
Nie zgodziłem się tutaj z Heydrichem. Problemy administracyjne uległyby dalszemu
skomplikowaniu, a poza tym mieliśmy spore trudności ze znalezieniem odpowiednich
ludzi na tak ważne stanowiska. Heydrich zgodził się ze mną, wyraznie
roztargniony, a następnie powiedział nagle: Himmler nalega na to, a w tej chwili
muszą okazać mu dobrą wolę. Stosunki między nami są chwilowo
napięte. Najwidoczniej pomiędzy nim a Himmlerem zarysowały się jakieś
różnice zdań. Ten ostatni zaczynał mu chyba zazdrościć. Polityka Heydricha w
Protektoracie okazała się wielkim sukcesem i Fuhrer był bardzo zadowolony z jego
planów, a także ze środków, jakie przedsięwziął. Zaczynał konferować z
Heydrichem w cztery oczy i chociaż Heydrich czuł się zaszczycony względami
okazywanymi mu przez Hitlera, zaczynały go one martwić z powodu zawiści Himmlera
i Bormanna oraz antagonizmów pomiędzy tymi dwoma. Obawiał się, że Bormann
zareaguje podsycaniem intryg, po
2 W okupowanych przez hitlerowskie Niemcy krajach Himmler ustanawiał stanowiska
wyższego dowódcy SS i policji, odpowiedzialnego za zapewnienie na podległym
terenie  porządku i bezpieczeństwa" (oczywiście w hitlerowskim rozumieniu).
Podlegały mu jednostki służby bezpieczeństwa, Waffen SS i wszelkiego rodzaju [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • juli.keep.pl