[ Pobierz całość w formacie PDF ]

powstrzymać śmiechu na widok siebie spędzającej pół godziny nad
wyborem bluzki i swetra, które byłyby tyleż praktyczne, co eleganckie.
Gdyby była zbyt wystrojona, pozostali żeglarze prześcigaliby się w żartach,
a gdyby wyglądała zbyt szaro, nikt by jej nie zauważył. Lubiła mieć jednak
takie kłopoty.
Kiedy przyjechała do klubu, kręciło się tam już mnóstwo ludzi, zajętych
odbieraniem żagli, studiowaniem trasy wyznaczonej na tablicy i którzy
potem wskakiwali do mniejszych lub większych łódeczek, by dopłynąć do
swoich jachtów.  Cieszę się, że mogłaś przyjść  powiedział Michael,
kiedy ją zobaczył.  A tak przy okazji, ile ważysz?
 63 kilogramy  odpowiedziała, zastanawiając się, co to miało za
znaczenie.
Michael był zadowolony.
 Dobrze. To znaczy waga średnia. Właśnie nadawali prognozę ze stacji
meteorologicznej, nie są jeszcze pewni, jaki wiatr będzie dziś po południu.
Jesteś trochę za lekka na silne wiatry, a trochę za ciężka na słabe. Ale w
sytuacji, kiedy nie wiadomo, co nas czeka, jesteś idealnym rozwiązaniem.
 Cóż, dziękuję bardzo.
Michael wyjaśnił, że miała im towarzyszyć jeszcze jedna osoba.
 Wydawało mi się, że lepiej się będziesz czuła z przyzwoitką 
zażartował. W rzeczywistości regulamin zawodów przewidywał
trzyosobową załogę i Kitty poczuła się rozczarowana, że nie będą tylko we
dwoje. Trzecim członkiem załogi okazał się miły chłopak w wieku około
osiemnastu lat, który najwyrazniej cieszył się, że popłynie razem z obrońcą
tytułu. Przedstawili się, a Michael zestrajał zegarek z zegarkami komisji.
 Jestem George  powiedział chłopak.
 A ja Kitty.
RS
100
 Jesteś Amerykanką?  zapytał.
 Tak. Czy po tych dwóch słowach wszystko się wydało?
 Słyszałem już o tobie, a poza tym wystarczy spojrzeć na twoje buty.
Kitty popatrzyła na swoje żeglarskie buty, o których nigdy nie myślała,
że mogą być narodowym godłem.
 Pierwszy raz płyniesz z Michaelem? zapytał George.
 Nie. Ale mam nadzieję, że będzie miło.
 George spojrzał na nią w dziwny sposób  Miło? Nie ma mowy,
kiedy płynie się z Michaelem. On jest fanatykiem. Znienawidzisz go, zanim
skończą się zawody. Jedyne co się dla niego liczy, to zwycięstwo, ale to
bardzo miłe uczucie.
Kitty zaczynała się zastanawiać, w co się właśnie wplątała. W końcu, o
ile nie wrzuci ją do wody, niewiele gorszego może ją spotkać. A z
pewnością czegoś się od niego nauczy.
Wreszcie Michael skończył przygotowania i zawołał George'a i Kitty do
łódki. Ucieszyła się, widząc, że George niesie torbę pełną ciastek, wody
sodowej i butelkę kawy, jak jej się wydawało. Wszyscy żeglarze
przekomarzali się po drodze na swe jachty, lecz Michael nie włączał się w
to, zbyt zajęty był oceną wody i nieba, przewidując zmiany w pogodzie.
Jacht, którym mieli płynąć, był większy niż jakikolwiek inny, którym
Kitty żeglowała do tej pory. Nie miał silnika i choć można było zejść pod
pokład, nie było tam obitego pluszem salonu, gdzie można było się
odprężyć. Wciąganie żagli było łatwe, ale zabrało trzy razy więcej czasu niż
na jej własnej łódce, gdyż były trzy razy większe.
 Uważam, że najlepiej będzie, jeżeli dostosujesz się do moich poleceń.
Uprzedzę cię, kiedy będę chciał, żebyś coś zrobiła  energicznie
zapowiedział Michael  teraz zajmij się tymi linami. Nazywają się szoty,
jak zapewne wiesz, i przymocuj je tak, jak ci powiem. Postaram ci się
- wyjaśnić, co będę robił krok po kroku, a jeżeli nie będę miał czasu
teraz, to powiem ci pózniej.
Postawili żagle, odbili od boi i ustawili się na starcie.
 Pamiętaj, nie wolno nam przekroczyć tej linii, zanim nie dadzą
sygnału  powiedział Michael  każdy stara się być jak najbliżej, dlatego
jest trochę tłoczno.
Wreszcie dał się słyszeć wystrzał z pistoletu, ale nikt nie wydawał się
specjalnie podniecony.
 Pięć minut. Będę teraz patrzył na zegarek  skierował jacht na linię
startu, ale pozwalał, by żagle łopotały. Kiedy zbliżyli się do linii startu,
RS
101
Michael zaczął odliczać. Kiedy usłyszeli sygnał rozpoczęcia regat, ustawili
żagle.
Przekroczyli linię startu o kilka długości łodzi przed najbliższym
jachtem.
Wtedy Kitty zaczęła sobie przypominać słowa George, bo od tej chwili
Michael nieustannie wydawał polecenia.
 Podciągnij foka o pół cala, George. Teraz dobrze, nie pozwól mu się
ruszyć. Przesuń się trochę, nie wchodz do środka. Nie ruszaj się, Kitty.
Teraz dobrze. Nie, przesuń się do środka, wiatr opada... Nie, teraz się
wzmaga. Jest silny prąd, może lepiej byłoby spróbować z drugiej strony.
Jacht Henry'ego płynie lepiej niż nasz, ale nie jest tak szybki. Co on robi?
Widzisz go, George? Przygląda się. Cały on. Wiedziałem, że tak będzie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • juli.keep.pl