[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tej jak cząsteczkowa błyskawica. Ostatni strzał w serii ustawił
statek w odległości dziesięciu tygodni drogi do Stacji Angelica,
przy przyśpieszeniach i hamowaniach lg. Z punktu widzenia
Marca było to zbyt daleko: po dziesięciu tygodniach miał prze-
cież dotrzeć do Montoyi 81.
Maria zaśmiała się, kiedy zauważyła, że Marco próbuje na-
stępnego strzału, z jednego punktu Układu Angeliki do inne-
go. Błąd dla krótkiego strzału wynosił niemal tyle, ile dla
strzałów długich.
Abrazo" skoczył przez układ i wynurzył się dwanaście ty-
godni od stacji, dalej niż wtedy, gdy zaczynał.
Marco poddał się. Zagrały dzwony, by ostrzec przed
I
przyśpieszeniem. Marco zarządził jeden i dwie dziesiąte g, by
dotrzeć do Stacji Angelica nieco szybciej.
Trzy bezczynne miesiące, myślała Maria. Może Marco
zwróci jej terminal.
Ubu pływał w morzu Ukochanej, rezonował w rytm bicia jej
serc, w rytm akordów, które skonstruowały Ukochaną w jego
zmysłach. Kiedy zabrzmiały sygnały informujące, że do ukła-
du wstrzelił się inny statek, Ubu podszedł do konsoli łączności.
Zobaczył, że Ukochana jest stosunkowo blisko. Jeśli oba
statki będą przyśpieszały i hamowały z jednym g, spotkają się
za dziesięć dni.
Myśl starannie, a potem działaj. Bębny Ukochanej niosły
przesłanie właśnie do niego. Jeśli będziesz myślał starannie,
twoje działania będą poprawne.
Ubu stukał w klawisze.
Uciekinier" przesyła pełne szacunku pozdrowienia Klano-
wi Blask - nadawał Ubu. Uciekinier" z przyjemnością infor-
muje Ukochaną o zniszczeniu Klanu de Suarez. Uciekinier"
ma nadzieję zawiązać nowe i korzystne układy z Klanem Blask,
wolne od ingerencji innych klanów.
Zmiejąc się, wcisnął klawisz nadawania. Miał w sobie go-
towość.
%7ływiczne macki, rozpuszczając się, napełniły komnatę
wilgotnym, kleistym deszczem. Bębny Ukochanej na-
woływały do gotowości. Oczyszczone wewnętrznie cia-
ło Dwunastki mogło spełnić obowiązek. Odżywcza krew wle-
wała się przez grubą pępowinę.
Czułki Dwunastki podrygiwały, smakowały ciężki żywicz-
ny zapach, analizowały enzym przeznaczony tylko dla niego,
opatrzony jego osobistym chemicznym kodem. Przyjdz do
Ukochanej. Na to wezwanie serca mu zatrzepotały. Grzmocił
odrętwiałymi kończynami, usiłując pozbyć się więzów.
Wzrok mu się powoli przejaśniał. Z wielkiej dali jak zwykle
docierał do niego ból - nie przeszkadzał mu jednak, gdyż Uko-
chana stosowała wyspecjalizowane środki znieczulające.
Odżywczy płyn wytrysnął z ust Dwunastki, gdy płuca
opróżniły się konwulsyjnie, a potem napebiły powietrzem. Pę-
powina odpadła. Udoskonaleni niewoluntarni zaczęli czyścić
ciało Dwunastki szorstkimi językami. Dwunastka wyplątał się
z więzów; swobodnie dryfował w komorze, po czym dotarł do
ściany i odepchnął się do wyjścia.
Jedna z nóg jeszcze się nie obudziła, nie reagowała prawi-
dłowo. Pierwszy skok Dwunastki wypadł daleko od drzwi. Nie-
ważne - można to naprawić. Posługując się rękami, żeglował
między rozbudzonymi żołnierzami i żeglarzami, zmierzając do
wyjścia. Odsunął membranę i przedarł się na korytarz. Bębny
Ukochanej brzmiały tu bardziej natarczywie, przynaglały, woła-
nie Ukochanej zmuszało go do wysiłku. Gdy płynął do komory
zespolenia i gdy pępowina Ukochanej łączyła się z jego umys-
łem, po jego ciele pełzło kilku niewoluntarnych czyścicieli.
Naglący rytm Ukochanej natychmiast się uspokoił. Myśl sta-
rannie - przekazywała Ukochana - myśl ostrożnie i bądz poży-
teczny.
Pełnia chwały dla Ukochanej. Jak ten-osobnik może służyć
Ukochanej?
Po powrocie Ukochanej do Potężnego 5367 nie miał
nadziei, że odda jeszcze jakąś usługę. Jednostki SI z ostatniego
transportu osiągnęły olbrzymie ceny, gdy ogłoszono, że to mo-
dele ulepszone. Budowano już flotę statków, na każdym z niLh
miały żyć dzieci Ukochanej. Zakupiono kilka osobliwości; wie-
lu służącym - niektórzy z nich byli najnowszymi modelami
woluntarnych badaczy - zamierzano powierzyć prace nad roz-
wiązaniem zagadki budowy sztucznej inteligencji.
Membrany Ukochanej trzepotały, nakazywały uwagę.
Dotarliśmy do gwiazdy, gdzie mieliśmy wyznaczone spotka-
nie z Klanem de Suarez. Ale Klanu de Suarez tam nie ma, za to
spotykamy Uciekiniera".
Dwunastkę obleciał zimny strach. Chwała Ukochanej - od-
parł. Jak to się mogło stać? Obawiał się, że znał już odpowiedz.
Bossrajder Ubu Roy informuje Mnie, że strzelczyni Piękna
Maria została umieszczona na pokładzie Abrazo", by znisz-
czyć statek, a wraz z nim cały Klan de Suarez.
Dwunastka zaszokowany zwisał z pępowiny. Ziściły się je-
go najgorsze obawy.
Ukochana, ta-jednostka jest zdziwiona.
Muszę ocenić te infofmacje, Woluntarny Dwanaście. Muszę
wiedzieć, czy bossrajder Ubu mówi prawdę.
Dwunastka zawahał się. Przez pępowinę wyczuwał, że Uko-
chana jest zatrwożona i wie, że wszystkie jej koncepcje mogą
się rozpaść. Poszczególne części jej umysłu gorączkowo praco-
wały nad fragmentami większej, nie skonsolidowanej jeszcze
całości.
Ukochana, ta-jednostka może się tylko domyślać - powiedział
Dwunastka. Ta-jednostka wnioskuje na podstawie danych
przedstawionych w Krwawej kąpieli w Budynku Cztery", ale
to ekscyt, który w swej istocie jest tylko kłamstwem.
W tej sprawie potrzebny jest twój najlepszy osąd.
Jak wynika z ekscytu, ludzie potrafią umieścić swoich przed-
stawicieli w strukturach wrogich klanów. Wówczas ci przedsta-
wiciele działają w interesie własnego klanu, mogą nawet dopusz-
czać się przemocy lub sabotażu.
Według ciebie możliwe jest zatem, że Piękna Maria została
w taki sposób umieszczona w strukturze Klanu de Suarez?
Nie pozostaje to w sprzeczności z tym, czego ludzie pozwoli-
li nauczyć się tej-jednostce na temat ich zachowania. Dwunast-
ka ostrożnie sformułował opinię.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]