[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Niech będzie, jeżeli tylko dzięki temu dostanę cię w swoje szpony.
 Nie podniecaj się. Powiedziałam  koniak.
W windzie Mimi skuliła się na podmuch chłodnego powietrza z klimatyzatora, miała bowiem na sobie tylko kostium
kąpielowy i długi podkoszulek, ten sam, co w piątek wieczorem. Gdy weszliśmy do mnie, zapytała, czy nie mam
wolnego szlafroka, bo chciałaby posiedzieć na balkonie i posłuchać muzyki. '  Tym razem klasycznej  dodała.
 Może być Rachmaninow?
 Wspaniale. Chcesz trochę koniaku do kawy?
 Tak. Niedługo będę musiał uzupełnić zapasy. Wydaje mi się, że wszyscy dookoła tylko to piją.
 Proszę  podała mi kubek pełen gorącego płynu i wyszła na balkon.
Znalazłem taśmę z wybranym nagraniem, włożyłem do kieszeni magnetofonu i ustawiłem wzmocnienie tak, by
głośniejsze fragmenty utworu nie zrzuciły nas z balkonu. Wyszedłem i usiadłem obok Mimi, która jednak po chwili
stwierdziła, że musi na moment wyjść. Kiedy wróciła, stanęła z tyłu i zaczęła masować mi ramiona i plecy.
 Działasz z zaskoczenia  zacząłem.
 I kto to mówi  zaperzyła się.  Księżyc w pełni, a ty puszczasz drugi koncert fortepianowy.
 Pełnia będzie dopiero, za trzy dni  zauważyłem.  Czy masz jakieś zastrzeżenia?
 %7ładnych, ale...
Odwróciłem się i dopiero wtedy dotarło do mnie, że zarówno szlafrok, jak i podkoszulek, a nawet kostium, zostawiła
w łazience.
 Jest mi zimno. Może byśmy tak weszli do środka?  zaproponowała.  Nie zapomnij o kawie  z tymi słowy
poszła do sypialni i zwinęła pościel do stóp łóżka.  Nie przyłączysz się?  zapytała z filuternym uśmiechem. 
Wydaje mi się, że nadszedł czas. Od pewnego czasu stawaliśmy się sobie coraz bliżsi, nie powiesz, że nie wiedziałeś,
dokąd to wszystko zmierza.
Postawiłem kubki na stole i rozebrałem się, nie spuszczając z niej oczu. Wydała mi się wtedy najpiękniejszą kobietą
na świecie.
Niedziela,. 7 maja, godzina 23.30
Była też z pewnością najbardziej ponętną kobietą na świecie. Musiałem gapić się na nią przez dłuższą chwilę, bo
wreszcie dotknęła mnie dłonią i powiedziała:
 I co będzie?
Jej dotyk przywrócił mi poczucie rzeczywistości.
 O tak. Tylko patrzyłem. Cudownie wyglądasz.
 No cóż, wnioskując z tego, co zaszło' do tej pory, będziesz mógł cieszyć się tym widokiem, kiedy tylko zechcesz.
Poza tym z tej strony też nie najgorzej widać  powiedziała.
 Dziękuję pani. Dokładamy wszelkich starań, by klient wyszedł od nas zadowolony.
 Niech najpierw wejdzie... Ojej, sama nie mogę uwierzyć, że to powiedziałam. Chyba Mike i to zostawiła mi w
spadku po sobie. Kładz się wreszcie, bo jak się zdenerwuję...
Nie potrzebowała mnie dłużej namawiać. Gdy położyłem się na łóżku, przysunęła się do mnie tak, że przylegaliśmy
do siebie całą długością ciał. Jej sutki, rozpłaszczone o mnie, stawały się coraz twardsze.
 Połóż się na mnie  powiedziała.  Chcę poczuć na sobie twój ciężar.
Położyła się na plecach i rozłożyła nogi, robiąc mi miejsce.
 Nie, nie opieraj się na łokciach, chcę cię mieć całego. Dobrze, właśnie tak chciałam.
 Jesteś pewna, że cię nie przygniatam? Nie jestem za ciężki?
 Teraz nie.
Czułem jej oddech za uchem, więc odwróciłem głowę i patrzyliśmy na siebie, potem odległość między naszymi
ustami zmniejszała się stopniowo, aż zetknęły się w pełnym namiętności pocałunku. Po chwili okazało się, że za-
mieniliśmy się rolami  teraz Mimi była na górze. Podniosła głowę, wsparła się na rękach i patrząc z tej wysokości
powiedziała:
 A więc o to właśnie chodzi w seksie.
 Mam nadzieję. Nie pamiętam, bym kiedykolwiek czuł się tak dobrze.
Położyła się na mnie i mocno objęła. Odtąd miałem wrażenie, że wszystko odbywa się w zwolnionym tempie, że
chcieliśmy nacieszyć się każdą pieszczotą, każdym gestem, jakby dana nam była tylko ta jedna chwila, której
wspomnieniem przyjdzie nam potem żyć. Byliśmy w łóżku może kwadrans, nie dotykając przy tym co wrażliwszych
części ciała, a już musieliśmy się powstrzymywać od orgazmu.
Mimi sięgnęła do stolika i podała mi kubek.
 Napij się trochę. Jest zimno, a musimy przecież dotrwać do głównej atrakcji wieczoru.
Wsparliśmy się na wezgłowiu łóżka i powoli sączyliśmy letni płyn. Odwróciłem głowę i spojrzałem na nią w tym
samym momencie, co ona na mnie. Była naprawdę piękna.
Jej piersi nie były zbyt duże, a różowe sutki wystawały sporo nad otaczające je aureole. Jasne trójkąty  ślady
biustonosza po opalaniu  były dla nich wprost wymarzonym tłem. Lekko zaokrąglony brzuch, a pod nim 
najbujniejsze włosy, jakie widziałem w życiu.
Jej siostra miała podobnie gęste owłosienie, lecz zgodnie z dyktatem mody goliła je lub usuwała woskiem, by móc
nosić najnowsze wersje kostiumów kąpielowych, bardzo wąskich w kroku.
Mimi najwidoczniej nigdy nie uciekała się do takich praktyk, nic więc dziwnego, że musiała zadowolić się nieco
skromniejszymi modelami. Niemniej jednak zastanawia-
łem się, jak udało jej się ukryć tak wspaniały skarb pod tym kostiumem, który dzisiaj miała na sobie.
Gdy podniosłem głowę, patrzyła na mnie z rozbawionym wyrazem twarzy. .
 Wyglądałeś jak mały chłopiec, który pierwszy raz przyszedł do sklepu z zabawkami. Nie masz co się przej-
mować, też sobie ciebie obejrzałam i nie dam głowy, czy przypadkiem nie wyglądałam tak samo.
Delikatnie wyjąłem'jej z ręki kubek i postawiłem na stole.
 Na czym skończyliśmy?  zapytałem.
 Właśnie ną tym, jeśli się nie mylę.
Na wpół usiadła, na wpół uklękła ńa mnie i poruszając się lekko otworzyła się i wpuściła mnie do środka. Potem,
wykorzystując swą naturalną wilgotność, zaczęła się ślizgać do góry i na dół po moim brzuchu. Musiało jej to
sprawiać dużą przyjemność, bo zamknęła oczy i zarzuciwszy głowę do tyłu, oddychała szybko.
Gdy była już dość wysoko, wyprężyłem się. Jakby na dany znak, zaczęła powoli przesuwać się w dół, tym razem
wciągając mnie po kawałku do środka. Potem położyła się na mnie i wyprostowała nogi.
Leżeliśmy na pozór spokojnie, lecz w jej wnętrzu cały czas coś się działo. Najpierw chwytała mnie mocno, potem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • juli.keep.pl