[ Pobierz całość w formacie PDF ]
i powiedział:
Pokręcił głową. Dojmujący ból przeszył mu
- Jestem pewien, że nie obchodzi cię nic poza
serce.
tobą. Alyssa musiała ochłonąć po tej
- Dlaczego? - zawołała. - Tylko kilka minut.
rozmowie. Poszła do
Proszę! Wpatrywała się w niego pełnymi
szpitalnej kawiarni napić się kawy. Mimo
nadziei oczami. I chociaż jej nie lubił, musiał
wzburzenia wciąż nie mogła się otrząsnąć z lęku
przyznać, że na pewno bardzo kochała jego
o tego, który kilka pięter wyżej leżał
brata. Psiakrew! Wszystko stawało się jeszcze
nieprzytomny. O Rolanda.
trudniejsze, niż się spodziewał.
Podszedł do niej bliżej. Odchrząknął.
Kompletnie odarty z emocji Joshua zatrzymał
- Alysso...
się przy drzwiach szpitalnej kawiarni. Oczy mu
- Nie będę robić kłopotów. Nie chcę
płonęły. Nie spał już ponad dobę. Potrzebował
skrzywdzić Amy. Chcę tylko zobaczyć mojego...
się wykąpać, zmienić ubranie i przespać. Ale
Rolanda - mówiła gorączkowo.
miał inne, znacznie ważniejsze sprawy do
Chwycił ją za ręce.
załatwienia.
- Alysso, nic nie rozumiesz. Roland nie żyje.
Przy stoliku obok stojaka z gazetami siedziała
- Co? - krzyknęła. Wydawało się, że zaraz
Alyssa. Wzrok wbiła w filiżankę. W dłoni
trzymała chusteczkę. Jakiś szósty zmysł musiał zemdleje. Chwycił ją w pół.
ją ostrzec o jego obecności, bo mocno zacisnęła Miała szeroko otwarte oczy. I była biała jak
pięść i odwróciła głowę. Przyglądała mu się kreda.
nieufnie. To nie będzie łatwa rozmowa, - Alysso? ^
pomyślał. Ale nie mógł jej odłożyć. - Czy to prawda? - Odsunęła się od niego.
- Alice... - Nie, nie Alice. - Alysso - poprawił Objęła się ramionami.
się. Całował Alice. Alyssy nigdy by nie dotknął. Joshua wolno pokiwał głową. Przerazliwy żal
- Moja mama wysłała mnie, żebym ci odebrał mu mowę. Powiedziała, że kochała jego
brata. Czy Roland zdawał sobie sprawę z tego
jak bardzo? Joshua miał wątpliwości. Jednak nie
mógł ustąpić. Rodzina przede wszystkim.
Alyssa Blake na pewno potrafi o siebie
zadbać.
- Wyjeżdżasz jutro rano, tak? -
spytał. Popatrzyła nań
przytomniej.
- Wyjadę po pogrzebie - powiedziała. - Do
tego czasu zostaw mnie samą. Proszę.
Patrzył na łzy płynące po jej policzkach i
jakaś część jego duszy marzyła o tym, by wziąć
ją w ramiona i pocieszyć.
Alyssa stanęła w odległym kącie kościoła.
Spuściła głowę i patrzyła niewidzącymi oczami
w książeczkę do nabożeństwa, którą dostała
przy wejściu.
46 47
Tetta
Dotrzymane
Radley
obietnice
chowano Saxonow, Alyssa czuła się słabo,
Dzień wcześniej zatelefonowała do Davida
drżały jej nogi. Zastanawiała się nad
Townsenda, redaktora naczelnego Wine
przyjazdem na pogrzeb. Wiedziała, że będzie to
Watch", i bez żadnych wyjaśnień poprosiła o
dla niej trudne przeżycie. Ostatni pogrzeb, w
kilka dni wolnego. David dał jej dwa dni.
którym uczestniczyła, to był pogrzeb jej mamy.
Teraz, gdy stała w tłumie żałobników,
W końcu potrzeba pożegnania brata wzięła
Auckland było tak daleko... Smutek zawładnął
górę. Może sama też zyska przy tym trochę
nią całkowicie. Miała na sobie elegancki
spokoju?
kostium, w którym miała zamiar pojechać na
spotkanie z Rolandem. Kiedy jednak rozejrzała
Kiedy tylko przeszła przez białą bramę,
się dookoła, poczuła się nieswojo, bo wszyscy
zobaczyła Joshuę. Nie widział jej. Obejmował
ubrani byli w bardzo kosztowne ubrania.
matkę. Obok szlochała w chusteczkę Megan.
Nie planowała dłuższego pobytu w Hawkes
Bay. To miał być tylko weekend. Nie miała
Za nimi stali Heath i Phillip, a obok Amy, z
nawet spinek do włosów. Spływały jej na
oczami wbitymi w otwarty grób. Z twarzą
ramiona ciężką falą.
kompletnie pozbawioną wyrazu.
Otwarła książeczkę do nabożeństwa. Znalazła
Za nimi ciągnęły się tarasami rozległe
fotografię Rolanda i krótkie wspomnienie, w
winnice. Aż po szczyty okolicznych wzgórz.
którym napisano o nim, że był
Czekały nadchodzącego lata. Lata, którego
najukochańszym synem Kay i Phillipa, bratem
Roland już nie zobaczy.
Jo-shuy, Heatha i Megan".
Ksiądz odmawiał modlitwę, lecz jego słowa
Oczywiście nie było ani słowa o jego
nie docierały do Alyssy.
prawdziwych rodzicach czy krewnych, którym
- Amen - wyszeptała wraz z innymi.
skradziono możliwość poznania go i
pokochania.
Odśpiewano hymny. Potem głos zabrał
- Tylko nie próbuj tutaj zostać - usłyszała za
Joshua. Mówił o Rolandzie. Z każdym jego
plecami cichy głos Joshuy.
słowem serce Alyssy ściskało się coraz bardziej.
- Nie zamierzam - szepnęła. Nawet się nie
Od chwili, kiedy przyjechała na rodzinny
odwróciła.
cmentarz na farmie, na którym od ponad stu lat
- To dobrze. - Stanął obok niej. - Nie chcę,
żeby Amy cierpiała jeszcze bardziej.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]