[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Hej, hej, hej - zawołała Ria, wyrzucając, ręce w górę. - Po prostu zagłosujmy,
dobra? Będzie, co ma być.
Hailey piorunowała ją wzrokiem z drugiej strony kółka. Powietrze było tak
nieruchome, że Megan niemal słyszała bicie własnego serca.
- No cóż, mamy jeszcze jakieś nominacje? - spytała Pearl ostrożnie.
Nadal było cicho.
- Okay, to głosujmy - zadecydowała Pearl.
Hailey naskrobała coś na skrawku papieru, wstała i podała go Pearl. Wróciła spokojnie
na swoje miejsce w okręgu, usiadła po turecku i podparła się na łokciach. Jedna po
drugiej, wszystkie dziewczyny oddawały głosy. Megan wpatrywała się we własne
nazwisko na swoim kawałku papieru.
Kiedy Pearl zebrała już kartki, odeszła od grupy, żeby zrobić podsumowanie. Megan
5
nie mogła obserwować procedury, bo Pearl stała za jej plecami.
Wreszcie dziewczyna weszła z powrotem w środek kółka.
- Hm... mamy remis - oznajmiła.
- Chyba żartujesz! - oburzyła się Hailey.
- Nie... Siedem głosów na siedem - odparła Pearl, spoglądając na rozliczenie.
- Kto na nią głosował? - Hailey podciągnęła nogi i pochyliła się naprzód. - Pytam
poważnie. Kto na nią głosował?
- Hm... Ja mam imię - wtrąciła Megan zaskoczona.
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
3
3
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
- Nie zwracam się do ciebie - rzuciła gniewnie Hailey, rzucając Megan ostre
spojrzenie. - Chcę wiedzieć, kto na nią zagłosował po tym, co zrobiła. Wszystkie
wiecie, co zrobiła. Dziewczyny, jestem z wami w tej drużynie od trzech lat, a siedem z
was zagłosowało na nią?
-Ja tak! - oświadczyła radośnie Ria.
- Wiemy, że ty tak - warknęła Hailey. - A co z resztą? Za bardzo się boicie, żeby
przyznać, że głosowałyście na dwulicową dziwkę?
Megan nie mogła już na to dłużej pozwalać. Czy ta dziewczyna zupełnie zwariowała?
- Dobra! Dość tego! - Aimee zerwała się na równe nogi.
- Co ty wyprawiasz? - wrzasnęła Hailey.
- Daj spokój - powiedziała Aimee, której ręce aż się trzęsły. - Nie mogę spokojnie
siedzieć, kiedy ty tak bezczelnie łżesz. Megan nic nie zrobiła, jasne? Nie kręciła z
Evanem. Nawet ci nie powiedziała, że kręciła z Evanem. Niezależnie jaką wersję tej
historii słyszałyście, to wszystko nieprawda.
Hailey na chwilę straciła pewność siebie. Nieśmiało rozejrzała się wokół, ale wreszcie
odzyskała panowanie nad sobą.
- Aimee, siadaj.
- Nie, nie usiądę. - Aimee uparcie stała z zaciśniętymi powiekami. Postawienie się
starszej siostrze wymagało od niej wielkiego wysiłku. - Słyszałam, jak mówiłaś Jessice,
co zrobiłaś. - Aimee rozejrzała się po reszcie dziewczyn z drużyny. - Hailey to sobie
wszystko wymyśliła. Była pijana i zazdrosna, więc nakłamała Dougowi, że Megan i
Evan zaczęli ze sobą kręcić. A potem, kiedy już skończyła puszczać się z Dougiem i
zdała sobie sprawę, jak się zaplątała, powiedziała Evanowi o rzekomej rozmowie z
Megan. Ale to kłamstwa. Była zazdrosna o Megan, więc obwiniła ją o wszystko, a tak
naprawdę Megan nic nie zrobiła.
Dziewczyny spoglądały na Hailey i Aimee zaszokowane. Megan ledwie łapała oddech.
- Ona plecie bzdury! - Hailey wyprostowała ramiona i zaśmiała się histerycznie. -
Najwyrazniej ma jakieś załamanie nerwowe.
- Boże, stara, daj już sobie wreszcie spokój - zwróciła się Aimee do siostry. -
Przysięgam, czasem mi trudno uwierzyć, że urodziła nas ta sama matka.
Kilka dziewczyn się roześmiało.
- Ona to wszystko wymyśliła! - zawołała Hailey. - Wy jej chyba nie wierzycie,
prawda? Jessica, powiedz coś.
Jessica pobladła i rozejrzała się po koleżankach.
5
-Ja... uhm...
Kilka innych dziewczyn wymieniło spojrzenia.
- Moim zdaniem nikt by nie mógł wymyślić takiej historii, Hailey - powiedziała Ria.
- Poza tobą - dodała pod nosem.
- Przepraszam, że nic ci wcześniej nie powiedziałam - zwróciła się Aimee do
Mćgan. - Nie wiedziałam, jak się zachować.
- Nie ma sprawy - wymamrotała Megan z nieznacznym uśmiechem.
Cokolwiek złego narobiła Hailey, nadal była siostrą Aimee. Megan sama stanęła w
obronie Douga, chociaż wiedziała, że nabroił. Mogła sobie tylko wyobrażać, jak trudno
było Aimee w ogóle ujawnić prawdę.
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
3
3
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
- Moim zdaniem powinnyśmy powtórzyć głosowane - stwierdziła Deena,
przerywając znaczące milczenie.
- Co? - Hailey odwróciła się do niej gwałtownie. - Deena!
Ale Deena tylko popatrzyła na nią w milczeniu. Hailey sapnęła z oburzenia i rozejrzała
się po okręgu. Wszystkie dziewczyny odwracały od niej wzrok. Megan obserwowała
rywalkę. Hailey została sama. W oczach miała panikę. Przed chwilą cały jej świat
wywrócił się do góry nogami. Nie tak dawno temu Megan sama doświadczyła
podobnego uczucia.
- Słuchajcie, moim zdaniem ta sprawa nie powinna mieć nic wspólnego z
głosowaniem - powiedziała Megan.
- Hę? y odezwała się Ria.
- Wybieramy kapitana drużyny - mówiła dalej Megan.  Nie tego, kto z kim kręcił,
ani kto na ten temat kłamał.
Wszystkie patrzyły na nią przez krótką chwilę.
- Okay, głosujemy jeszcze raz - obwieściła Ria.
-1 tak byśmy musiały - odezwała się Pearl rzeczowo. - Wyszedł remis.
- Taa, bo połowa z was wyraznie zwariowała, dziewczyny - rzuciła Hailey. Ale ostre
słowa kłóciły się z wyrazem jej twarzy. Była blada i przestraszona.
Pearl obeszła kółko dziewczyn i rozdała nowe paski papieru. Powoli wszystkie
zawodniczki zapisały swoje głosy. Serce podskakiwało Megan jak szalone. Nie
wiedziała, czy może mieć nadzieję.
Hailey znów oddała głos jako pierwsza, ale tym razem nie usiadła, kiedy Pearl zliczała
głosy. Podsumowanie zajęło o połowę mniej czasu niż poprzednio. Megan wstrzymała
oddech.
- Ostateczne wyniki: trzy głosy na Hailey, jedenaście na Megan - oznajmiła Pearl. -
Naszym nowym kapitanem jest Megan Meade.
Megan wyhamowała tuż przed szopą. Pchnęła drzwi małej pracowni Finna, szczerząc
zęby w szerokim uśmiechu.
- Hej! Co się dzieje? - spytał Finn z uśmiechem.
- Zostałam kapitanem! Jestem kapitanem! - zawołała Megan bez tchu. Nadal nie
całkiem to do niej docierało.
- Co? %7łartujesz chyba! - powiedział Finn. Twarz mu pojaśniała. - Wspaniale!
- O mój Boże, to było niesamowite! - Megan pociągnęła Finna za rękaw, żeby usiadł
z nią na ławce. - Najpierw głosowałyśmy i wyszedł remis. Potem Hailey dostała szału.
Zaczęła mówić, że jestem straszną oszustką. Wtedy wstała Aimee i powiedziała
5
wszystkim, że to Hailey kłamie.
- O rany. Poważnie? - spytał Finn.
- Taa! Zrobiła się naprawdę duża afera - ciągnęła Megan. - Ale potem
zagłosowałyśmy jeszcze raz i wygrałam! Ciągle w to nie mogę uwierzyć.
- Gratulacje.
- Dzięki. Nie mogłam się doczekać, aż ci powiem. - Megan uśmiechnęła się do niego
szeroko. - Szkoda, że nie widziałeś jej miny. Zupełnie jakby...
Megan przerwała  bo wyraz twarzy Finna nagle się zmienił. Chłopak już się nie
uśmiechał, wyglądał, jakby wstrzymał oddech.
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
3
3
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
- Co?  Megan wymamrotała z zamierającym sercem.
Finn uważnie przyglądał się jej rysom od podbródka, przez
kości policzkowe, aż po płomienne włosy. Niespodziewanie sięgnął ręką i szybko
przeczesał Megan włosy, odgarniając je z twarzy.
- To - powiedział.
Potem pochylił się i pocałował Megan. Na ułamek sekundy zamarła. Nie miała pojęcia, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • juli.keep.pl